Akrobatki ft. Poszwixxx, Ciech Bezczel
Tekst piosenki
[ Poszwixxx ]
Płacząca kukła i pseudo Jigolo,
Błyszczą na parkiecie to ich podrywu monolog,
Mogą nie trawić nas, ganić pełną gębą,
Sęk w tym, że jego sztuka kocha szlifować raperom berło,
Masz talent mała, innym go brak,
Przy Tobie nie tylko ja, nawet Wojewódzki byłby na tak,
Ochłoń, weź głęboki oddech, wzrokiem zwab,
Bez wciuty dziś na pustaki leci nie jeden schab.
Akrobatki, którym inteligencji brak,
Arystokratki, które nie widzą w sobie wad,
Naiwne małolatki, dodające sobie lat,
Pseudo mulatki, sexi solara, pała na start.
Typ z góry wali "pokaż cycki" ,
Na pierwszy rzut oka ciało akrobatki foto typ celdycki.
Oral czy pozycja na muzykanta?
Gdy ona gra na fujarce, typ z nut odpala blanta.
Typowy przykład, bawi damka
W ustach którego komplementy to czysta sztampa.
Ona i tak zrobi szpagat, uda z lizakiem wapma,
Mimo że koleżka nie przypomina Donalda Trumpa.
[ Refren ]
Tu każda z pozoru to gwiazda wieczoru,
Ciekawe co by było gdybyś zobaczył ją na trzeźwo,
Strzeż się chorób, wenerów, hardcorów,
Zainwestuj w gumę i nie wkładaj chuja w ciemno.
Każda z pozoru to gwiazda wieczoru
I każda gotowa jest wypolerować tobie berło,
Strzeż się chorób, wenerów, hardcorów,
Tu nie jedna na pewno chciałaby żebyś ją zerżnął.
[ Bezczel ]
Blachary, skarbony, naciąganie złotówy,
Śmiało ssie i dolary świnią wary na widok stówy, ziom,
Tak poza tym to na bank cnota, wiesz co ją kręci?
Martwi prezydenci na banknotach.
Zagraj va banque chłopak, cycki i pina colada,
Popatrz, rozjebała się jak żaba, co tam.
Tadek kończy w Dolce Gabbana,
A w Dojcze Kabana zatoce skubana,
Mamońcem kochana,Gram koncert do rana,
Dziś sączę szampana, ona w kącie schowana na kolanach, naćpana banana robi,
Mała dama dzisiaj zgubi i masz, kumpli na twarz,
Mówisz i masz, dziwka ma duży staż.
Wystawny biust, makijaż, pod okiem limona,
Jak na mój gust na pewno zupa była za słona,
Dobija się na backstage, nie ma mowy,
Nie zabieramy ze sobą lachonów trzecioligowych
[ Refren ]
Tu każda z pozoru to gwiazda wieczoru,
Ciekawe co by było gdybyś zobaczył ją na trzeźwo,
Strzeż się chorób, wenerów, hardcorów,
Zainwestuj w gumę i nie wkładaj chuja w ciemno.
Każda z pozoru to gwiazda wieczoru
I każda gotowa jest wypolerować tobie berło,
Strzeż się chorób, wenerów, hardcorów,
Tu nie jedna na pewno chciałaby żebyś ją zerżnął.
[ Ciech ]
Lalki do pałki, feeling,
Lubią to migdałki gili-gili,
Freestyle'ówki od kosy to kotleta,
Ciągnie parówki kobieta habeta.
Patrz tu w klubie, sam pisze się plan.
Idzie z chłopakiem, na smyczy pan.
Ona obczaja, cmoka, coś nuci.
Krzyknij "dziwka" patrz jak się odwróci.
(Eee) szmaty śluzem ujebane nogi,
(Niee) ślimaki chcą sera na pierogi,
(Tee) zużyte siksy włączają sperat,
Proszę cię siostro szanuj swój zgierat.
Nie zakładaj czerwonej sukienki,
Mokre jak cipka syrenki
Od kwiatka do kwiatka, od Władka do Tadka,
Wpadka - młoda matka.
[ Refren ]
Tu każda z pozoru to gwiazda wieczoru,
Ciekawe co by było gdybyś zobaczył ją na trzeźwo,
Strzeż się chorób, wenerów, hardcorów,
Zainwestuj w gumę i nie wkładaj chuja w ciemno.
Każda z pozoru to gwiazda wieczoru
I każda gotowa jest wypolerować tobie berło,
Strzeż się chorób, wenerów, hardcorów,
Tu nie jedna na pewno chciałaby żebyś ją zerżnął.
Płacząca kukła i pseudo Jigolo,
Błyszczą na parkiecie to ich podrywu monolog,
Mogą nie trawić nas, ganić pełną gębą,
Sęk w tym, że jego sztuka kocha szlifować raperom berło,
Masz talent mała, innym go brak,
Przy Tobie nie tylko ja, nawet Wojewódzki byłby na tak,
Ochłoń, weź głęboki oddech, wzrokiem zwab,
Bez wciuty dziś na pustaki leci nie jeden schab.
Akrobatki, którym inteligencji brak,
Arystokratki, które nie widzą w sobie wad,
Naiwne małolatki, dodające sobie lat,
Pseudo mulatki, sexi solara, pała na start.
Typ z góry wali "pokaż cycki" ,
Na pierwszy rzut oka ciało akrobatki foto typ celdycki.
Oral czy pozycja na muzykanta?
Gdy ona gra na fujarce, typ z nut odpala blanta.
Typowy przykład, bawi damka
W ustach którego komplementy to czysta sztampa.
Ona i tak zrobi szpagat, uda z lizakiem wapma,
Mimo że koleżka nie przypomina Donalda Trumpa.
[ Refren ]
Tu każda z pozoru to gwiazda wieczoru,
Ciekawe co by było gdybyś zobaczył ją na trzeźwo,
Strzeż się chorób, wenerów, hardcorów,
Zainwestuj w gumę i nie wkładaj chuja w ciemno.
Każda z pozoru to gwiazda wieczoru
I każda gotowa jest wypolerować tobie berło,
Strzeż się chorób, wenerów, hardcorów,
Tu nie jedna na pewno chciałaby żebyś ją zerżnął.
[ Bezczel ]
Blachary, skarbony, naciąganie złotówy,
Śmiało ssie i dolary świnią wary na widok stówy, ziom,
Tak poza tym to na bank cnota, wiesz co ją kręci?
Martwi prezydenci na banknotach.
Zagraj va banque chłopak, cycki i pina colada,
Popatrz, rozjebała się jak żaba, co tam.
Tadek kończy w Dolce Gabbana,
A w Dojcze Kabana zatoce skubana,
Mamońcem kochana,Gram koncert do rana,
Dziś sączę szampana, ona w kącie schowana na kolanach, naćpana banana robi,
Mała dama dzisiaj zgubi i masz, kumpli na twarz,
Mówisz i masz, dziwka ma duży staż.
Wystawny biust, makijaż, pod okiem limona,
Jak na mój gust na pewno zupa była za słona,
Dobija się na backstage, nie ma mowy,
Nie zabieramy ze sobą lachonów trzecioligowych
[ Refren ]
Tu każda z pozoru to gwiazda wieczoru,
Ciekawe co by było gdybyś zobaczył ją na trzeźwo,
Strzeż się chorób, wenerów, hardcorów,
Zainwestuj w gumę i nie wkładaj chuja w ciemno.
Każda z pozoru to gwiazda wieczoru
I każda gotowa jest wypolerować tobie berło,
Strzeż się chorób, wenerów, hardcorów,
Tu nie jedna na pewno chciałaby żebyś ją zerżnął.
[ Ciech ]
Lalki do pałki, feeling,
Lubią to migdałki gili-gili,
Freestyle'ówki od kosy to kotleta,
Ciągnie parówki kobieta habeta.
Patrz tu w klubie, sam pisze się plan.
Idzie z chłopakiem, na smyczy pan.
Ona obczaja, cmoka, coś nuci.
Krzyknij "dziwka" patrz jak się odwróci.
(Eee) szmaty śluzem ujebane nogi,
(Niee) ślimaki chcą sera na pierogi,
(Tee) zużyte siksy włączają sperat,
Proszę cię siostro szanuj swój zgierat.
Nie zakładaj czerwonej sukienki,
Mokre jak cipka syrenki
Od kwiatka do kwiatka, od Władka do Tadka,
Wpadka - młoda matka.
[ Refren ]
Tu każda z pozoru to gwiazda wieczoru,
Ciekawe co by było gdybyś zobaczył ją na trzeźwo,
Strzeż się chorób, wenerów, hardcorów,
Zainwestuj w gumę i nie wkładaj chuja w ciemno.
Każda z pozoru to gwiazda wieczoru
I każda gotowa jest wypolerować tobie berło,
Strzeż się chorób, wenerów, hardcorów,
Tu nie jedna na pewno chciałaby żebyś ją zerżnął.