Kocham rzeczy, których nienawidzę Bezczel
Tekst piosenki
Kocham palić towar i wódę litrami pić,
Kocham na kaca walić browar i nie robić nic,
Kocham mieć hajs i kocham go kurwa wydawać,
Lecieć z bandą po bandzie w melanżu gdzieś kurwa zostawać,
Kocham być najebany, to zajebisty stan,
Pięciodniowy maraton chlamy i w chuju mam,
Kocham nie spać nocami, żadna nie daje snu,
Z podkrążonymi oczami wygrzany zostaję tu.
Nienawidzę palić towca i litrami wódy chlać,
Nienawidzę mieć kaca, nienawidzę kurwa mać,
Nienawidzę mieć hajsu, wciąż muszę go tylko wydawać,
Kiedy jest hajs, hajs, hajs, to w głowie jest szajs i tylko zabawa,
Nienawidzę być najebany znów coś odjebie.
Znów wszystko pogubię, albo kurwa coś rozjebię,
Nienawidzę tych nocy, żadna nie daje snu,
Diabeł mówi "dobranoc" to razem ze mną rano wstaje znów.
Nienawidzę rzeczy, które kocham,
Kocham rzeczy, których nienawidzę,
Moje drugie Ja ma za to na mnie focha,
Za te rzeczy, których pragnę i się brzydzę,
Nie wiem jak to jest, ale tak w sumie,
Mam to gdzieś sam już nic nie rozumiem,
Jestem człowiekiem, mam słabości,
Może to minie z wiekiem u wrót dorosłości.
Kocham jarać towiec, po prostu dawaj mi to,
Kocham kręcić, nawijać, owijać, zawijać i jarać go,
Kocham ładne dupy, choć nie mogę sobie pozwolić,
Nie jestem głupi, nie chcę życia przez nie sobie spierdolić,
Kocham oglądać te filmy na youjizz.com,
Może jestem winny, ale ty też lubisz to,
Kocham na treningu mieć wycisk i dostać w kość,
Kiedy ma się zakwasy to się czuje, że się jest gość.
Nienawidzę jarać towca, bo czasami z nim przesadzam,
Nienawidzę go kurwa, choć kurwa za nim przepadam,
Nienawidzę głupich dup, one kiedyś mnie zgubią,
Łasych na kutasa dup co na kredyt to lubią,
Nienawidzę i się brzydzę oglądać pornusy,
Nienawidzę diabła który do ucha mi mówi "oglądać to musisz",
Nienawidzę się męczyć tak na treningu,
Chociaż wiem że w życiu panują zasady te same co w ringu, synku.
Nienawidzę rzeczy, które kocham.
Kocham rzeczy, których nienawidzę,
Moje drugie Ja ma za to na mnie focha,
Za te rzeczy, których pragnę i się brzydzę,
Nie wiem jak to jest ale tak sumie,
Mam to gdzieś sam już nic nie rozumiem,
Jestem człowiekiem, mam słabości,
Może to minie z wiekiem u wrót dorosłości,
Kocham wkurwiać się tak bez powodu, na daremnie,
Mój psychiatra kurwa zaczął leczyć się już sam przeze mnie,
Kocham moją dziewczynę i chcę założyć rodzinę,
Urodzi nam się synek, wszystko się ułoży, nie minie,
Kocham moich przyjaciół i pójdę w ogień za nimi,
Do końca swoich dni z tymi samymi, swoimi.
Kocham rap grę, jestem jej najwierniejszym kochankiem,
Każdy poranek z nią jest dla mnie najpiękniejszym porankiem,
Nienawidzę nadaremnie wkurwiać się tak mocno jak dzisiaj,
Psychiatra prze zemnie nie wie co na noc mi przepisać,
Nienawidzę swojej dziewczyny, znów nieźle wkurwia,
Awanturę bez przyczyny robi ze mnie durnia,
Nienawidzę przyjaciół moich, gdzie oni są,
Zawiedli mnie tak mocno, zrozumienia chcą
Nienawidzę rap gry bo to zajechana dziwka jest,
Puszcza się na lewo i prawo i łyka fest.
Kocham na kaca walić browar i nie robić nic,
Kocham mieć hajs i kocham go kurwa wydawać,
Lecieć z bandą po bandzie w melanżu gdzieś kurwa zostawać,
Kocham być najebany, to zajebisty stan,
Pięciodniowy maraton chlamy i w chuju mam,
Kocham nie spać nocami, żadna nie daje snu,
Z podkrążonymi oczami wygrzany zostaję tu.
Nienawidzę palić towca i litrami wódy chlać,
Nienawidzę mieć kaca, nienawidzę kurwa mać,
Nienawidzę mieć hajsu, wciąż muszę go tylko wydawać,
Kiedy jest hajs, hajs, hajs, to w głowie jest szajs i tylko zabawa,
Nienawidzę być najebany znów coś odjebie.
Znów wszystko pogubię, albo kurwa coś rozjebię,
Nienawidzę tych nocy, żadna nie daje snu,
Diabeł mówi "dobranoc" to razem ze mną rano wstaje znów.
Nienawidzę rzeczy, które kocham,
Kocham rzeczy, których nienawidzę,
Moje drugie Ja ma za to na mnie focha,
Za te rzeczy, których pragnę i się brzydzę,
Nie wiem jak to jest, ale tak w sumie,
Mam to gdzieś sam już nic nie rozumiem,
Jestem człowiekiem, mam słabości,
Może to minie z wiekiem u wrót dorosłości.
Kocham jarać towiec, po prostu dawaj mi to,
Kocham kręcić, nawijać, owijać, zawijać i jarać go,
Kocham ładne dupy, choć nie mogę sobie pozwolić,
Nie jestem głupi, nie chcę życia przez nie sobie spierdolić,
Kocham oglądać te filmy na youjizz.com,
Może jestem winny, ale ty też lubisz to,
Kocham na treningu mieć wycisk i dostać w kość,
Kiedy ma się zakwasy to się czuje, że się jest gość.
Nienawidzę jarać towca, bo czasami z nim przesadzam,
Nienawidzę go kurwa, choć kurwa za nim przepadam,
Nienawidzę głupich dup, one kiedyś mnie zgubią,
Łasych na kutasa dup co na kredyt to lubią,
Nienawidzę i się brzydzę oglądać pornusy,
Nienawidzę diabła który do ucha mi mówi "oglądać to musisz",
Nienawidzę się męczyć tak na treningu,
Chociaż wiem że w życiu panują zasady te same co w ringu, synku.
Nienawidzę rzeczy, które kocham.
Kocham rzeczy, których nienawidzę,
Moje drugie Ja ma za to na mnie focha,
Za te rzeczy, których pragnę i się brzydzę,
Nie wiem jak to jest ale tak sumie,
Mam to gdzieś sam już nic nie rozumiem,
Jestem człowiekiem, mam słabości,
Może to minie z wiekiem u wrót dorosłości,
Kocham wkurwiać się tak bez powodu, na daremnie,
Mój psychiatra kurwa zaczął leczyć się już sam przeze mnie,
Kocham moją dziewczynę i chcę założyć rodzinę,
Urodzi nam się synek, wszystko się ułoży, nie minie,
Kocham moich przyjaciół i pójdę w ogień za nimi,
Do końca swoich dni z tymi samymi, swoimi.
Kocham rap grę, jestem jej najwierniejszym kochankiem,
Każdy poranek z nią jest dla mnie najpiękniejszym porankiem,
Nienawidzę nadaremnie wkurwiać się tak mocno jak dzisiaj,
Psychiatra prze zemnie nie wie co na noc mi przepisać,
Nienawidzę swojej dziewczyny, znów nieźle wkurwia,
Awanturę bez przyczyny robi ze mnie durnia,
Nienawidzę przyjaciół moich, gdzie oni są,
Zawiedli mnie tak mocno, zrozumienia chcą
Nienawidzę rap gry bo to zajechana dziwka jest,
Puszcza się na lewo i prawo i łyka fest.