Kłamcy Bezczel
Tekst piosenki
Dzisiaj dla mnie nie istnieją
I mnie nie ma dla nich
Nie ma co karmić nadzieją się
Już się nie znamy
Jeśli zaufaniem cię otaczam - to bez granic
Ale nadużyjesz raz, nie wybaczam, się żegnamy
Dzisiaj dla mnie nie istnieją
Jestem obcy dla nich
Bo się okazali farbowanymi lisami
Kredyt zaufania dawno został wyczerpany
Nie mamy o czym rozmawiać
Już się nie dogadamy
Bo to
Kłamcy, kłamcy
Farbowane lisy
przebierańcy
Zdrajcy, zdrajcy
Pseudo przyjaciele
Samozwańcy
/2X
Tak działa ten świat
Ludzi przychdzą, odchodzą
Wszyscy chcą brać
Nie dając w zamian niczego
Tak ranią, zawodzą
Zjawiają się znikąd
udają przyjaciół
Znikają bez słów
I tylko kiedy im od ciebie czegoś potrzeba
To wracają znów
Cmentarne hieny
Farbowane lisy
Każdy deklaruje pomoc
A gdy o nią wołasz ot żaden nie słyszy
Ilu takich przez to życie przewinęło się
Są chłopaki gdy na szczycie
Kończysz sam na dnie
Nie będę płakał za nimi
Gdziekolwiek dziś są
Wyczerpali swój limit
Game over, joł!
Każdy by chyba chciał mnie tu mieć
Dla siebie na własność
Znów w samotności te wersy tu pisze po nocach
Znów nie mogę zasnąć
Myślę o tym
Wciąż głowa spięta
I dalej nie potrafię tego zrozumieć
Ze w sumie mi moja terapeutka mówi
Ze w sumienie musze nawet rozumieć próbować
I ciągle się uczę
Bo jeszcze nie umiem dozować energii
Rozdając ja w koło
A zaufaniem rozsądnie dysponować
Bo to
Kłamcy, kłamcy
Farbowane lisy
przebierańcy
Zdrajcy,zdrajcy
Pseudo przyjaciele
Samozwańcy
/2X
Nie pije za błędy
Bo przez wódę popełniłem ich za dużo
Wszystkie fałszywe przybłędy
Potraktuje jak sobie żmije zasłużą
Za dużo złego wydarzyło się miedzy nami
By to wymazać
Za dużo w sobie mam klasy i stylu
By szczylu cię upokarzać
Kogo chcesz udawać?
Wiem, jesteś człowiekiem o wielu twarzach
Nie umiesz nawet zachować pozorów
A tylko jedynie je stwarzać
Ja wrogiem być mogę dziś tobie jednak
Na drogę krzyż, z Bogiem idź
Ziomek żegnaj
Bo dasz komuś rękę
To ci wsadzi w plecy nóż
Dzisiaj pisze tą piosenkę
Bo czas rany leczy już
Wywalone mam kule
Kładę na to lagę
Pozdrowione masz czule
Na bogato jadę
Jesteś u mnie skreślony
Jeśli raz mnie zawiodłeś
Żadne z nas już dziś ziomy
Wiesz już, znasz mnie za dobrze
Jedne krzywy ruch
Mały ruch i cie nie ma
Ale z ciebie zuch, bywaj zdrów
Bracie siema
Bo to
Kłamcy, kłamcy
Farbowane lisy
przebierańcy
Zdrajcy, zdrajcy
Pseudo przyjaciele
Samozwańcy
/2X
I mnie nie ma dla nich
Nie ma co karmić nadzieją się
Już się nie znamy
Jeśli zaufaniem cię otaczam - to bez granic
Ale nadużyjesz raz, nie wybaczam, się żegnamy
Dzisiaj dla mnie nie istnieją
Jestem obcy dla nich
Bo się okazali farbowanymi lisami
Kredyt zaufania dawno został wyczerpany
Nie mamy o czym rozmawiać
Już się nie dogadamy
Bo to
Kłamcy, kłamcy
Farbowane lisy
przebierańcy
Zdrajcy, zdrajcy
Pseudo przyjaciele
Samozwańcy
/2X
Tak działa ten świat
Ludzi przychdzą, odchodzą
Wszyscy chcą brać
Nie dając w zamian niczego
Tak ranią, zawodzą
Zjawiają się znikąd
udają przyjaciół
Znikają bez słów
I tylko kiedy im od ciebie czegoś potrzeba
To wracają znów
Cmentarne hieny
Farbowane lisy
Każdy deklaruje pomoc
A gdy o nią wołasz ot żaden nie słyszy
Ilu takich przez to życie przewinęło się
Są chłopaki gdy na szczycie
Kończysz sam na dnie
Nie będę płakał za nimi
Gdziekolwiek dziś są
Wyczerpali swój limit
Game over, joł!
Każdy by chyba chciał mnie tu mieć
Dla siebie na własność
Znów w samotności te wersy tu pisze po nocach
Znów nie mogę zasnąć
Myślę o tym
Wciąż głowa spięta
I dalej nie potrafię tego zrozumieć
Ze w sumie mi moja terapeutka mówi
Ze w sumienie musze nawet rozumieć próbować
I ciągle się uczę
Bo jeszcze nie umiem dozować energii
Rozdając ja w koło
A zaufaniem rozsądnie dysponować
Bo to
Kłamcy, kłamcy
Farbowane lisy
przebierańcy
Zdrajcy,zdrajcy
Pseudo przyjaciele
Samozwańcy
/2X
Nie pije za błędy
Bo przez wódę popełniłem ich za dużo
Wszystkie fałszywe przybłędy
Potraktuje jak sobie żmije zasłużą
Za dużo złego wydarzyło się miedzy nami
By to wymazać
Za dużo w sobie mam klasy i stylu
By szczylu cię upokarzać
Kogo chcesz udawać?
Wiem, jesteś człowiekiem o wielu twarzach
Nie umiesz nawet zachować pozorów
A tylko jedynie je stwarzać
Ja wrogiem być mogę dziś tobie jednak
Na drogę krzyż, z Bogiem idź
Ziomek żegnaj
Bo dasz komuś rękę
To ci wsadzi w plecy nóż
Dzisiaj pisze tą piosenkę
Bo czas rany leczy już
Wywalone mam kule
Kładę na to lagę
Pozdrowione masz czule
Na bogato jadę
Jesteś u mnie skreślony
Jeśli raz mnie zawiodłeś
Żadne z nas już dziś ziomy
Wiesz już, znasz mnie za dobrze
Jedne krzywy ruch
Mały ruch i cie nie ma
Ale z ciebie zuch, bywaj zdrów
Bracie siema
Bo to
Kłamcy, kłamcy
Farbowane lisy
przebierańcy
Zdrajcy, zdrajcy
Pseudo przyjaciele
Samozwańcy
/2X