Nic w zamian Mam Na Imię Aleksander
Tekst piosenki
Nie mam nic dla siebie, nie mam nic dla Ciebie też.
Wiesz, świat dla nas to szereg zejść.
I choć wiele miejsc gdzieś, choć wiesz część
zaczyna bieg, to słyszę tylko dźwięk ich kopyt,
a chce czuć dotyk drogocenny, miękki, szczerozłoty,
na zawsze wierny i piękny.
I choć mówię to nic, to nic więcej nie chce tu żyć,
sznur ambicji zaczynam parzyć,
niech coś się zdarzy nam, Wam aż strach pomyśleć,
że coś spłonie, że coś nie pyknie i zaraz zniknie.
Za dużo istnień pochłoną czas,
więc może chociaż Ty i ja mimo skali wad postawimy maszt.
Jest tutaj tyle szans dla mnie, jesteś jak wiatr,
życiorys to bardziej szmat drogi, niż droga szmat.
Tak bardzo boli, gdy oni są blisko
nie skorzy do pomocy, a w ich rękach przyszłość,
ich pomocna dłoń miała być misją
i nie ma tego, a jest jedynie przykro.
Jestem sam. Jesteśmy sami oboje
i zastanawiam się, czy można być samemu we dwoje.
Życie to projekt toczony z mozołem skup się proszę
i skończ go ze mną przed zgonem, chce czuć to mocniej,
nasze dłonie to coś co pokona za oknem słotę.
Nie mów "nie mogę", kocie,
polegam na Tobie, na Twoim słowie.
Dam Ci coś więcej niż morze, nie może
na pewno dostaniesz ocean wspomnień,
będziesz koło mnie, ja będę w Tobie, wypełnię płuca,
później serce, krwiobieg, na zawsze będziemy współgrać,
nadchodzi burza nie bój się.
I choć tutaj dzieli nas
z buta, po długich minutach przyciągnie skrucha.
Chce Ciebie słuchać, ale jest tak głośno.
Pasujesz do łóżka zostań, ja zamknę okno,
później zamkniemy oczy i przywitamy sen,
zejdę niżej ustami i przywitamy grzech,
później rozmowa wiesz to takie ważne dla mnie,
opowiem Ci mój dzień i to o czym marzę.
A twarze będą bliżej niż atomy w cząsteczkach.
Widzę tą chwilę, nie będziemy mogli przestać,
chce zamieszkać w Tobie i znaleźć przystań,
chociaż na moment, w końcu życie to chwila.
Wiesz, świat dla nas to szereg zejść.
I choć wiele miejsc gdzieś, choć wiesz część
zaczyna bieg, to słyszę tylko dźwięk ich kopyt,
a chce czuć dotyk drogocenny, miękki, szczerozłoty,
na zawsze wierny i piękny.
I choć mówię to nic, to nic więcej nie chce tu żyć,
sznur ambicji zaczynam parzyć,
niech coś się zdarzy nam, Wam aż strach pomyśleć,
że coś spłonie, że coś nie pyknie i zaraz zniknie.
Za dużo istnień pochłoną czas,
więc może chociaż Ty i ja mimo skali wad postawimy maszt.
Jest tutaj tyle szans dla mnie, jesteś jak wiatr,
życiorys to bardziej szmat drogi, niż droga szmat.
Tak bardzo boli, gdy oni są blisko
nie skorzy do pomocy, a w ich rękach przyszłość,
ich pomocna dłoń miała być misją
i nie ma tego, a jest jedynie przykro.
Jestem sam. Jesteśmy sami oboje
i zastanawiam się, czy można być samemu we dwoje.
Życie to projekt toczony z mozołem skup się proszę
i skończ go ze mną przed zgonem, chce czuć to mocniej,
nasze dłonie to coś co pokona za oknem słotę.
Nie mów "nie mogę", kocie,
polegam na Tobie, na Twoim słowie.
Dam Ci coś więcej niż morze, nie może
na pewno dostaniesz ocean wspomnień,
będziesz koło mnie, ja będę w Tobie, wypełnię płuca,
później serce, krwiobieg, na zawsze będziemy współgrać,
nadchodzi burza nie bój się.
I choć tutaj dzieli nas
z buta, po długich minutach przyciągnie skrucha.
Chce Ciebie słuchać, ale jest tak głośno.
Pasujesz do łóżka zostań, ja zamknę okno,
później zamkniemy oczy i przywitamy sen,
zejdę niżej ustami i przywitamy grzech,
później rozmowa wiesz to takie ważne dla mnie,
opowiem Ci mój dzień i to o czym marzę.
A twarze będą bliżej niż atomy w cząsteczkach.
Widzę tą chwilę, nie będziemy mogli przestać,
chce zamieszkać w Tobie i znaleźć przystań,
chociaż na moment, w końcu życie to chwila.
Najpopularniejsze piosenki Mam Na Imię Aleksander
- 11 Skąd on się wziął
- 12 Schiza
- 13 Przelatuję Nad Blokami
- 14 Pręgi
- 15 Outro/Odpowiedzialność
- 16 Nie powtarzaj mi
- 17 Nie myśl o mnie źle
- 18 Nie mam nic
- 19 Nic w zamian
- 20 Na światłach STOP