Zacznijmy teraz, rozpocznijmy tę grę
Nie ma żadnych zasad, żeby było fair
Może tak już zaczniesz, kolejność bez znaczenia
Zrazu Ci winszuję, wniosek z doświadczenia
Stalowe nerwy zardzewiały, pewność pęka w szwach
Czujesz że będzie dobrze? Ja czuję tylko strach

Zimna kalkulacja, bezpodstawne błędy
Wysyp słonych łez, słodzenie dla zachęty
Podejście empatyczne, powiedzmy że Ci wierze
Powtórz jeszcze raz, tylko błagam szczerze
Znów do tego wracasz, boli za każdym razem
Czasem cierpię mocniej, lecz z głębszym przekazem

Staję się żałosny, zwykła zero-jedynkowość
Ludzie mają mnie już dość, mam taką świadomość
Zakończenie sprawy, nigdy nie jest dziwnie
Kiedy za tym stęsknię ponownie włączam replay
Kawał dobrej roboty, radość mimo to nie działa
Miewam lepsze akcje, dzisiaj dałem ciała