Męstwo Czeski
Tekst piosenki
1.
Wstał o trzynastej, bo melanż znowu był długi,
Ciężko śpi się przez długi, przez to lubi się upić,
Męstwo, często go gubi, lekko nie jest mu mówić,
Że deczko się rozczulił, bo taki nie jest z natury,
Ale nie o tym.
Wali browar na klina i choć nie ma mocy,
To plan na wieczór rozkminia,
Są priorytety jego, zdecydowanie próżność,
Sprawy ze wczoraj, dziś przełożył na jutro,
Dzwoni do ziomka z telefonu na firmę ojca,
Przez to może dłużej pospać, bo ostatnio się rozrosła,
Los dał mu więcej, niż całej reszcie,
On nie potrafi docenić co dla innych jest bezcenne,
Rozmowa przebiega luźno jest ustawka na wódeczkę,
U koleżanki kupla, co jej nie znał nigdy wcześniej,
Dziś to się zmieni, jak czyjeś życie diametralnie,
Jak łatwo się zagubić, przez falę pragnień.
2.
Ona odpowiedzialna, dojrzała pracuje w korpo,
Niedawno się rozstała, dlaczego czuje samotność?
Gdy tylko go dojrzała nie mogła ulec emocjom,
Pierwsze wejrzenie nie miłość, a jednak coś ją przerosło,
Towarzystwo u niej, domówka na dwóch pokojach,
Teraz mieszka tu sama, a była już zaręczona,
Ktoś sypie kreski, leją się litry wódki,
Poważne debaty według standardów są w kuchni,
Oni nie rozmawiają, tylko przecięcia wzrokiem,
On przekonany o tym co się stanie potem,
Jest pewny siebie, chyba aż do przesady,
Jej to imponuje, że to taki as całej brygady,
Zawsze cierpiała na deficyt rezonu,
Choć nie wie, że to taki chłopak z ulicy na forum,
Nagle wszystkich do domu jakoś wywiało,
Oni zostali sami tutaj przez noc całą,
Pełną przeżyć i doznań o odmiennym odbiorze,
Dla niej to czegoś początek, a dla niego to koniec,
Noc jakich wiele, może nawet jak co dzień,
Wychodząc powiedział:
-Na pewno jeszcze zadzwonię.
Wracając furą zadowolony z siebie,
Nic nie podejrzewa i jeszcze niczego nie wie,
Że na messenger przyjdzie wiadomość od niej:
-Chyba się zakochałam myślę tylko o tobie.
On cały w szoku w telefon spogląda,
I właśnie potrącił córkę najlepszego ziomka,
Tak się dzieje chciał zrobić dwie rzeczy naraz,
Teraz ma tylko widok pod którym miękną kolana.
Wstał o trzynastej, bo melanż znowu był długi,
Ciężko śpi się przez długi, przez to lubi się upić,
Męstwo, często go gubi, lekko nie jest mu mówić,
Że deczko się rozczulił, bo taki nie jest z natury,
Ale nie o tym.
Wali browar na klina i choć nie ma mocy,
To plan na wieczór rozkminia,
Są priorytety jego, zdecydowanie próżność,
Sprawy ze wczoraj, dziś przełożył na jutro,
Dzwoni do ziomka z telefonu na firmę ojca,
Przez to może dłużej pospać, bo ostatnio się rozrosła,
Los dał mu więcej, niż całej reszcie,
On nie potrafi docenić co dla innych jest bezcenne,
Rozmowa przebiega luźno jest ustawka na wódeczkę,
U koleżanki kupla, co jej nie znał nigdy wcześniej,
Dziś to się zmieni, jak czyjeś życie diametralnie,
Jak łatwo się zagubić, przez falę pragnień.
2.
Ona odpowiedzialna, dojrzała pracuje w korpo,
Niedawno się rozstała, dlaczego czuje samotność?
Gdy tylko go dojrzała nie mogła ulec emocjom,
Pierwsze wejrzenie nie miłość, a jednak coś ją przerosło,
Towarzystwo u niej, domówka na dwóch pokojach,
Teraz mieszka tu sama, a była już zaręczona,
Ktoś sypie kreski, leją się litry wódki,
Poważne debaty według standardów są w kuchni,
Oni nie rozmawiają, tylko przecięcia wzrokiem,
On przekonany o tym co się stanie potem,
Jest pewny siebie, chyba aż do przesady,
Jej to imponuje, że to taki as całej brygady,
Zawsze cierpiała na deficyt rezonu,
Choć nie wie, że to taki chłopak z ulicy na forum,
Nagle wszystkich do domu jakoś wywiało,
Oni zostali sami tutaj przez noc całą,
Pełną przeżyć i doznań o odmiennym odbiorze,
Dla niej to czegoś początek, a dla niego to koniec,
Noc jakich wiele, może nawet jak co dzień,
Wychodząc powiedział:
-Na pewno jeszcze zadzwonię.
Wracając furą zadowolony z siebie,
Nic nie podejrzewa i jeszcze niczego nie wie,
Że na messenger przyjdzie wiadomość od niej:
-Chyba się zakochałam myślę tylko o tobie.
On cały w szoku w telefon spogląda,
I właśnie potrącił córkę najlepszego ziomka,
Tak się dzieje chciał zrobić dwie rzeczy naraz,
Teraz ma tylko widok pod którym miękną kolana.