Z miłości do nienawiści Czeski
Tekst piosenki
Koleje losu niezbadane - żadna nowość,
Dla mnie niesłychane, jak w nas wzrasta wrogość,
To person - kiedyś dla nas najważniejszy,
Jak lekką ręką można coś od tak skreślić.
To nie rozumiem za chuj takich postaw,
Nie chce mi się patrzeć już na tę postać,
Więc musiałem oddać jej foto niestety,
A ona pewnie była wielce zdziwiona.
A ja po prostu nie chcę mieć rzeczy,
Na chacie, od których chce mi się wymiotować,
Są tacy też, co rzygają na mój widok,
Tyle, że dla mnie to wcale nie jest dziwne.
Bo trochę odjebałem, że było niemiło,
Każdy ma osobę wywołującą u niego bulimię,
A co z tego wyniknie, pewnie Bóg nie wie nawet,
Bo co przewidzieć ciężej niż ludzkie zachowanie?
Ref.: x2
Pośród krótkich dróg znam najkrótszą,
Której sam bym się nie spodziewał,
Odczucia, które tak się od siebie różnią,
Od miłości do skrajnego znienawidzenia.
Nie zamieram, odważnie patrzę w przyszłość,
Niekoniecznie rysującą się w różowych barwach,
Odpiera mnie, powodzenia szerzej myśląc,
Jeśli to pokonasz to będziesz gotowy jak ja.
Do nowych zagrań, by wykonać świeże kroki,
A nie cierpieć po czymś, czyjejś głupoty,
Znam to z autopsji, lecz już wyjebane grubo mam,
A ona jak się skupi stanie na rzęsach.
To u siebie w mieście będzie mieć niedługo, ta,
Więcej byłych niż typów, których nie zna,
Może to lekka hiperbola, lecz tego nie czuję,
Ale uwierz miałem powód, by się unieść.
Nie umiem się nie wkurwić na coś takiego,
Coś co wcześniej dawało mi moc i rezon,
Jebło jak lego, nieudolnie złożyłem,
Czy co bym nie ułożył, to z góry byłem winien.
Ref.: x2
Pośród krótkich dróg znam najkrótszą,
Której sam bym się nie spodziewał,
Odczucia, które tak się od siebie różnią,
Od miłości do skrajnego znienawidzenia.
Nie każdemu mogę powiedzieć co myślę,
Nie ziomkowi, którego zabił mi system,
To przykre, gdy traktują cię jak przedmiot,
A coś się stanie zostajemy sami z tą tragedią.
Ja ciągle Komar czuję twą obecność w sercu,
Dlatego dedykuję ci te sześć wersów,
Według nich to oni nic nie zrobili
I chyba za te nic musiałem ich znienawidzić.
Ref.: x2
Pośród krótkich dróg znam najkrótszą,
Której sam bym się nie spodziewał,
Odczucia, które tak się od siebie różnią,
Od miłości do skrajnego znienawidzenia.
Dla mnie niesłychane, jak w nas wzrasta wrogość,
To person - kiedyś dla nas najważniejszy,
Jak lekką ręką można coś od tak skreślić.
To nie rozumiem za chuj takich postaw,
Nie chce mi się patrzeć już na tę postać,
Więc musiałem oddać jej foto niestety,
A ona pewnie była wielce zdziwiona.
A ja po prostu nie chcę mieć rzeczy,
Na chacie, od których chce mi się wymiotować,
Są tacy też, co rzygają na mój widok,
Tyle, że dla mnie to wcale nie jest dziwne.
Bo trochę odjebałem, że było niemiło,
Każdy ma osobę wywołującą u niego bulimię,
A co z tego wyniknie, pewnie Bóg nie wie nawet,
Bo co przewidzieć ciężej niż ludzkie zachowanie?
Ref.: x2
Pośród krótkich dróg znam najkrótszą,
Której sam bym się nie spodziewał,
Odczucia, które tak się od siebie różnią,
Od miłości do skrajnego znienawidzenia.
Nie zamieram, odważnie patrzę w przyszłość,
Niekoniecznie rysującą się w różowych barwach,
Odpiera mnie, powodzenia szerzej myśląc,
Jeśli to pokonasz to będziesz gotowy jak ja.
Do nowych zagrań, by wykonać świeże kroki,
A nie cierpieć po czymś, czyjejś głupoty,
Znam to z autopsji, lecz już wyjebane grubo mam,
A ona jak się skupi stanie na rzęsach.
To u siebie w mieście będzie mieć niedługo, ta,
Więcej byłych niż typów, których nie zna,
Może to lekka hiperbola, lecz tego nie czuję,
Ale uwierz miałem powód, by się unieść.
Nie umiem się nie wkurwić na coś takiego,
Coś co wcześniej dawało mi moc i rezon,
Jebło jak lego, nieudolnie złożyłem,
Czy co bym nie ułożył, to z góry byłem winien.
Ref.: x2
Pośród krótkich dróg znam najkrótszą,
Której sam bym się nie spodziewał,
Odczucia, które tak się od siebie różnią,
Od miłości do skrajnego znienawidzenia.
Nie każdemu mogę powiedzieć co myślę,
Nie ziomkowi, którego zabił mi system,
To przykre, gdy traktują cię jak przedmiot,
A coś się stanie zostajemy sami z tą tragedią.
Ja ciągle Komar czuję twą obecność w sercu,
Dlatego dedykuję ci te sześć wersów,
Według nich to oni nic nie zrobili
I chyba za te nic musiałem ich znienawidzić.
Ref.: x2
Pośród krótkich dróg znam najkrótszą,
Której sam bym się nie spodziewał,
Odczucia, które tak się od siebie różnią,
Od miłości do skrajnego znienawidzenia.