Konfesjonał Jacek Kaczmarski
-
Chwyty na gitarę Shaggy/Łysy54 ulubione
-
Chwyty na gitarę Pan Wywrotek2 ulubione
- Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus
Formuły tej nauczył mnie przyjaciel
Myślałem o spowiedzi w formie listu
Lecz słowa napisane - brzmią inaczej
Nie zmusza mnie do tego próżność, trwoga
Ciekawość, nawyk, nastrój tej świątyni
Nie wierząc w Boga - obraziłem Boga
Grzechami następującymi:
Za prawo me uznałem to, że żyję
Za własną potem wziąłem to zasługę
I - co nie moje - miałem za niczyje
Więc brałem, nigdy się nie licząc z długiem
Uznałem, że mam prawo sądzić ludzi
Dlatego tylko, że mam tę możliwość
Poznawszy sposób - jak sumienia budzić
Zbierałem obudzonych sumień żniwo
Bogactwo zła, którego byłem świadom
Było mi w życiu - tylko za ostrogę
Cierpieniem cudzym żyłem i zagładą
Gdy cierpieć, ani ginąć sam - nie mogłem
Stworzyłem świat - na podobieństwo Świata
Uznawszy, że na wszystko mam odpowiedź
Lecz nie wyjąłem misy z rąk Piłata
I nie uniknął swojej męki - Człowiek
Wierzyłem szczerze w wieczne prawo baśni
Co każe sobie istnieć - dla morału
Że życie ludzkie samo się wyjaśni
I wola ma jedynie służyć ciału
Więc nazywałem szczęściem nieodmiennie
To, co zadowoleniem było - z siebie
I nawet teraz bardzo mi przyjemnie
Że tak we własnych wątpliwościach grzebię
Bo widzę, że ta spowiedź - to piosenka
Dla siebie ją samego wykonuję
To też grzech - więcej grzechów nie pamiętam
Ale tego jednego - nie żałuję
Bo widzę, że ta spowiedź - to piosenka
Dla siebie ją samego wykonuję
To też grzech - więcej grzechów nie pamiętam
Ale tego jednego - nie żałuję
AFormuły tej nauczył mnie przyjaciel
fisMyślałem o spowiedzi w formie listu
Cis DLecz słowa napisane - brzmią inaczej
A E7 ANie zmusza mnie do tego próżność, trwoga
ACiekawość, nawyk, nastrój tej świątyni
fisNie wierząc w Boga - obraziłem Boga
Cis DGrzechami następującymi:
A E7 AZa prawo me uznałem to, że żyję
A D AZa własną potem wziąłem to zasługę
A D EI - co nie moje - miałem za niczyje
fis Cis D AWięc brałem, nigdy się nie licząc z długiem
A E A (E)Uznałem, że mam prawo sądzić ludzi
A D ADlatego tylko, że mam tę możliwość
A D EPoznawszy sposób - jak sumienia budzić
fis Cis D AZbierałem obudzonych sumień żniwo
A E A (E)Bogactwo zła, którego byłem świadom
fis E fisByło mi w życiu - tylko za ostrogę
fis Cis DCierpieniem cudzym żyłem i zagładą
D Cis fis EGdy cierpieć, ani ginąć sam - nie mogłem
A E A (E)Stworzyłem świat - na podobieństwo Świata
fis E fisUznawszy, że na wszystko mam odpowiedź
fis Cis DLecz nie wyjąłem misy z rąk Piłata
D Cis fis EI nie uniknął swojej męki - Człowiek
A E A (E)Wierzyłem szczerze w wieczne prawo baśni
Co każe sobie istnieć - dla morału
Że życie ludzkie samo się wyjaśni
I wola ma jedynie służyć ciału
Więc nazywałem szczęściem nieodmiennie
To, co zadowoleniem było - z siebie
I nawet teraz bardzo mi przyjemnie
Że tak we własnych wątpliwościach grzebię
Bo widzę, że ta spowiedź - to piosenka
A D ADla siebie ją samego wykonuję
A D ETo też grzech - więcej grzechów nie pamiętam
fis Cis D AAle tego jednego - nie żałuję
A E A EBo widzę, że ta spowiedź - to piosenka
A D ADla siebie ją samego wykonuję
A D ETo też grzech - więcej grzechów nie pamiętam
fis Cis D AAle tego jednego - nie żałuję
A E A (D A E A D A)






