Bal na dwoje serc Jerzy Połomski
Tekst piosenki
Poznałem ją w tej sali pełnej śpiewnych nut.
Czułem jej dłoń, gdy w tańcu nas wodzirej wiódł.
W nieznaną krainę płynąłem z nią walcem i byłem tuż przy niej
już odtąd na zawsze, bez słów.
I to był właśnie taki bal
na jedną parę, dwoje serc.
Jeszcze mi trochę jakby żal
i chciałbym do tych wspomnień biec.
Bo to był właśnie taki bal,
co jak alkohol upił mnie.
Dziś go w pamięci jeszcze mam.
Aż szkoda, że już coraz mniej.
Widziałem ją w konfetti błyskach, wirze par
i razem z nią chłonąłem tej przygody czar.
Lecz skończył się taniec i kiedy za chwilę sen chciałem odnaleźć,
już inny był przy niej, nie ja.
I to był właśnie taki bal
na jedną parę, dwoje serc.
Jeszcze mi trochę jakby żal
i chciałbym do tych wspomnień biec.
Bo to był właśnie taki bal,
co jak alkohol upił mnie.
Dziś go w pamięci jeszcze mam.
Aż szkoda, że już coraz mniej.
Bo to był właśnie taki bal,
co jak alkohol upił mnie.
Dziś go w pamięci jeszcze mam.
A może to był tylko sen.
Czułem jej dłoń, gdy w tańcu nas wodzirej wiódł.
W nieznaną krainę płynąłem z nią walcem i byłem tuż przy niej
już odtąd na zawsze, bez słów.
I to był właśnie taki bal
na jedną parę, dwoje serc.
Jeszcze mi trochę jakby żal
i chciałbym do tych wspomnień biec.
Bo to był właśnie taki bal,
co jak alkohol upił mnie.
Dziś go w pamięci jeszcze mam.
Aż szkoda, że już coraz mniej.
Widziałem ją w konfetti błyskach, wirze par
i razem z nią chłonąłem tej przygody czar.
Lecz skończył się taniec i kiedy za chwilę sen chciałem odnaleźć,
już inny był przy niej, nie ja.
I to był właśnie taki bal
na jedną parę, dwoje serc.
Jeszcze mi trochę jakby żal
i chciałbym do tych wspomnień biec.
Bo to był właśnie taki bal,
co jak alkohol upił mnie.
Dziś go w pamięci jeszcze mam.
Aż szkoda, że już coraz mniej.
Bo to był właśnie taki bal,
co jak alkohol upił mnie.
Dziś go w pamięci jeszcze mam.
A może to był tylko sen.