Inwokacja Kabaret Olgi Lipińskiej
Tekst piosenki
-
1 ocena
Znalazłem wreszcie i na ciebie sposób,
już więcej nad tym głowić się nie muszę:
bądź zawsze dla mnie paczką papierosów,
biletem trzeciej klasy do Koluszek.
Bądź kurtką z welwetu jedyną,
bądź pumperniklem, bądź polopiryną,
ale już nigdy więcej nie bądź blizną -
nasza kochana, bezcenna Ojczyzno.
Piekło nam wychłodło,
niebo nam dopiekło -
Zachowaj nas, ucałuj,
reguluj nam ciepło.
Podziel się każdym kłopotem,
wsuń za pazuchę dwa złote,
nie zmieniaj Pułtuska w Pizę
i przedłuż nam polską wizę.
Odświętnych nie wygłaszaj spiczów,
i nie pisz do nas na Berdyczów.
Dobrej nocy życz nam,
bądź sympatyczna
jak my tobie - ty nam.
Przecież ty jesteś miejscem wielu osób,
co nie chcą w średniej żyć temperaturze,
buchaj płomieniem wesołego stosu
w czarnej wszechświata gasnącego rurze.
Choć cię nie jedni w łyżce wody topią,
choć stary Chronos grozi nam entropią,
bądź nam przychylną, dla dowcipu żyzną,
nasza kochana, bezcenna Ojczyzno.
Piekło nam wychłodło,
niebo nam dopiekło -
Zachowaj nas, ucałuj,
reguluj nam ciepło.
Podziel się każdym kłopotem,
wsuń za pazuchę dwa złote,
nie zmieniaj Pułtuska w Pizę
i przedłuż nam polską wizę.
Odświętnych nie wygłaszaj spiczów,
i nie pisz do nas na Berdyczów.
Dobrej nocy życz nam,
bądź sympatyczna
jak my tobie - ty nam.
Dobrej nocy życz nam,
bądź sympatyczna
jak my tobie - ty nam!
już więcej nad tym głowić się nie muszę:
bądź zawsze dla mnie paczką papierosów,
biletem trzeciej klasy do Koluszek.
Bądź kurtką z welwetu jedyną,
bądź pumperniklem, bądź polopiryną,
ale już nigdy więcej nie bądź blizną -
nasza kochana, bezcenna Ojczyzno.
Piekło nam wychłodło,
niebo nam dopiekło -
Zachowaj nas, ucałuj,
reguluj nam ciepło.
Podziel się każdym kłopotem,
wsuń za pazuchę dwa złote,
nie zmieniaj Pułtuska w Pizę
i przedłuż nam polską wizę.
Odświętnych nie wygłaszaj spiczów,
i nie pisz do nas na Berdyczów.
Dobrej nocy życz nam,
bądź sympatyczna
jak my tobie - ty nam.
Przecież ty jesteś miejscem wielu osób,
co nie chcą w średniej żyć temperaturze,
buchaj płomieniem wesołego stosu
w czarnej wszechświata gasnącego rurze.
Choć cię nie jedni w łyżce wody topią,
choć stary Chronos grozi nam entropią,
bądź nam przychylną, dla dowcipu żyzną,
nasza kochana, bezcenna Ojczyzno.
Piekło nam wychłodło,
niebo nam dopiekło -
Zachowaj nas, ucałuj,
reguluj nam ciepło.
Podziel się każdym kłopotem,
wsuń za pazuchę dwa złote,
nie zmieniaj Pułtuska w Pizę
i przedłuż nam polską wizę.
Odświętnych nie wygłaszaj spiczów,
i nie pisz do nas na Berdyczów.
Dobrej nocy życz nam,
bądź sympatyczna
jak my tobie - ty nam.
Dobrej nocy życz nam,
bądź sympatyczna
jak my tobie - ty nam!