Coraz mniej nas , tylko Ty i ja.
Coraz więcej nas, widzę tylko w snach.
Tacy trudni jesteśmy, taki mamy tryb życia,
że boimy się rozmawiać i wolimy nie pytać. 2x

Niby znów ten weekend wyglądał tak jak chciałam.
Niby poszłam tam z Tobą i znów z Tobą zasypiałam.
Niby masz swoje życie i to nie jest moja sprawa
ale znów są rzeczy o które Cie nie zapytałam,
ale przecież nie będę za nikim dzwonić.
Jestem jedna z tych dup co nie tracą kontroli.
Potrzebuje rozmowy jak każdy inny człowiek
potrzebuje wiedzieć co się dzieje w mojej głowie.
Od weekendu do weekendu teraz tak to leci
wiec specjalnie w weekend gubię u Ciebie swoje rzeczy,
bo nie mam tej gwarancji ze w weekend znów będziesz.
Przecież to skomplikowane tak jak chciałeś na fejsie.
Może bym w to uwierzyła gdybym żyła od wczoraj,
ale nawet od wczoraj nic się nie zmienia zobacz.
Jak to wygląda chcesz to masz niepewny grunt.
Możesz być jeden na sto albo jednym ze stu.

Coraz mniej nas , tylko Ty i ja.
Coraz więcej nas, widzę tylko w snach.
Tacy trudni jesteśmy, taki mamy tryb życia,
że boimy się rozmawiać i wolimy nie pytać. 2x

Kolejny weekend nocujesz, czyż bym był niechciany?
Nie wiem czy czujesz, zamiast do mnie tulisz się do ściany.
[?] związek wiąże mi na szyi pętlę.
Problemy ciągłe, zaraz pęknę.
Już nie mogę szukam Ciebie.
[?] zaczynam żałować, nie umiem wykrztusić słowa.
Dziś zapomniała pocałować mnie druga połowa, boli mnie głowa.
Nic nie musisz do niczego nie zmuszam,
mogłabyś zadzwonić i zapytać co u mnie chociaż.
Po co Cię wkurzam? Nie wiem wiesz jestem pewien.
Nie jestem durniem, celowo zapomina rzeczy u mnie.
Może nie rozumiem, może już się w tym gubię.
Mijają lata długie rozmawiać nie umiem, to głupie.
Twoje milczenie mnie przeraża, tak uważam - przepraszam,
jesteś dla mnie tak ważna (nie umiesz tego okazać!)
Skończmy udawać, że wszystko jest w porządku,
lepiej zacznijmy rozmawiać, a będzie tak jak na początku.