Bez Walki Czeski
Tekst piosenki
Ciągle walczę, wiem, ta walka wyjdzie,
Nie będzie niespodzianki, to nie jajka kinder,
Mam swoje ambicje, wartości no i plany,
Zapuszczam tu korzenie i nie dam się obalić.
Przyszedłem z zamysłem a wyjdę z łupami,
Bo wierzę, że kto wierzy dojdzie tam gdzie ustalił,
Nie mogę się wywalić, przecież wewnątrz płonę,
Mam ciężką zbroję, pewność no i oręż.
I wcale się nie boję, choć upadku mego pragną,
Niech to co szepczą, wypowiedzą nagłos,
A o mnie niech lepiej nie martwią,
Długa droga za nim utrzymują bastion.
Bo mam ikrę której niektórzy nie trawią,
Tyle, że jej nadmiar oddaje na kawior,
Cechuję niepoprawność czeka aż za bardzo,
Muszę to ogarnąć, wykorzystać co mi dał los.
Refren:
To jest pewne, że nie poddam się bez walki,
Choćbyś chciał nie dasz rady mnie stłamsić,
Mam złożyć broń i okazać słabość?
Nie, nie poddam się, już tak mnie wychowano.
Choćbym gryz gleby spadające z sceny,
To będę sobie mówił, że to były czarnoziemy,
Nic tego nie zmieni, nie dam się przekręcić,
Bo wiem, że to robię zawsze w słusznej intencji.
Ci co polegli będą dla mnie przestrogą,
Nie licz, że się zamknę i podkulę ogon,
Inni mogą lecz na pewno ja nie,
Mam w sobie tyle rapu, że mnie bierze na zwracanie.
Dlatego bardzo dobrze czuję swoje powołanie,
Zwrócę go na kraj bo za zwroty często grałem,
Nie jestem tu za karę, więc raczej się nie żale,
Nie raz coś spaprałem, lecz nikt nie jest ideałem.
Dlatego idę dalej ze względu na zdarzenia,
Popełnianie błędów mamy wpisane w DNA,
Nadzieja we mnie jeszcze nie umiera
I niezbyt mnie przejmuję ocena otoczenia.
Refren:
To jest pewne, że nie poddam się bez walki,
Choćbyś chciał nie dasz rady mnie stłamsić,
Mam złożyć broń i okazać słabość?
Nie, nie poddam się, już tak mnie wychowano.
Patrzysz na ogrom skurwysyństwa dookoła,
Myślisz, że nie podołam? Nie jestem zawzięty, ziomal?
Bo co? Bo nie mam wkurwienia na twarzy?
A może jeszcze nie zdążyłeś go zauważyć?
Można się sparzyć dając wszystko na szalę
Lub potem żałować, że nie zaryzykowałeś.
Jak się poddam bez walki zapewnij mi jebane,
Im plując w gębę przypomnij ten kawałek.
Nie będzie niespodzianki, to nie jajka kinder,
Mam swoje ambicje, wartości no i plany,
Zapuszczam tu korzenie i nie dam się obalić.
Przyszedłem z zamysłem a wyjdę z łupami,
Bo wierzę, że kto wierzy dojdzie tam gdzie ustalił,
Nie mogę się wywalić, przecież wewnątrz płonę,
Mam ciężką zbroję, pewność no i oręż.
I wcale się nie boję, choć upadku mego pragną,
Niech to co szepczą, wypowiedzą nagłos,
A o mnie niech lepiej nie martwią,
Długa droga za nim utrzymują bastion.
Bo mam ikrę której niektórzy nie trawią,
Tyle, że jej nadmiar oddaje na kawior,
Cechuję niepoprawność czeka aż za bardzo,
Muszę to ogarnąć, wykorzystać co mi dał los.
Refren:
To jest pewne, że nie poddam się bez walki,
Choćbyś chciał nie dasz rady mnie stłamsić,
Mam złożyć broń i okazać słabość?
Nie, nie poddam się, już tak mnie wychowano.
Choćbym gryz gleby spadające z sceny,
To będę sobie mówił, że to były czarnoziemy,
Nic tego nie zmieni, nie dam się przekręcić,
Bo wiem, że to robię zawsze w słusznej intencji.
Ci co polegli będą dla mnie przestrogą,
Nie licz, że się zamknę i podkulę ogon,
Inni mogą lecz na pewno ja nie,
Mam w sobie tyle rapu, że mnie bierze na zwracanie.
Dlatego bardzo dobrze czuję swoje powołanie,
Zwrócę go na kraj bo za zwroty często grałem,
Nie jestem tu za karę, więc raczej się nie żale,
Nie raz coś spaprałem, lecz nikt nie jest ideałem.
Dlatego idę dalej ze względu na zdarzenia,
Popełnianie błędów mamy wpisane w DNA,
Nadzieja we mnie jeszcze nie umiera
I niezbyt mnie przejmuję ocena otoczenia.
Refren:
To jest pewne, że nie poddam się bez walki,
Choćbyś chciał nie dasz rady mnie stłamsić,
Mam złożyć broń i okazać słabość?
Nie, nie poddam się, już tak mnie wychowano.
Patrzysz na ogrom skurwysyństwa dookoła,
Myślisz, że nie podołam? Nie jestem zawzięty, ziomal?
Bo co? Bo nie mam wkurwienia na twarzy?
A może jeszcze nie zdążyłeś go zauważyć?
Można się sparzyć dając wszystko na szalę
Lub potem żałować, że nie zaryzykowałeś.
Jak się poddam bez walki zapewnij mi jebane,
Im plując w gębę przypomnij ten kawałek.