Kombajnista Trzeci oddech kaczuchy
Tekst piosenki
-
4 ulubione
Tu Polskie Radio w Programie Pierwszym,
minęła godzina dwunasta.
Zapraszamy państwa do wysłuchania "Rolniczego Kwadransu",
a w nim reportażu o Jerzym L.,
kombajniście z PGR-u Gudzewo-Piotrowięta.
Kombajn Bizon, prrr!
Ach, jak nieprzyjemnie, gdy pot płynie ze mnie
I krew mnie zalewa, bo znów skosiłem drzewa.
Ach, jak strasznie niefajnie, jadąc na kombajnie,
Marzyć, że fajnie strasznie żyto żąć!
(Digi digi digi digi dong)
Ach, gdybym, gdybym, gdybym, gdybym, gdybym był
Małym Księciem,
Jedną nóżką stałbym na jednym małym kontynencie.
Kończyną drugą dłubałbym w kosmosie,
A gdybym dobrze zaplanował, to we własnym nosie - aaa.
Ach, gdybym, gdybym, gdybym, gdybym, gdybym był
Tym księciem z bajki,
To kochałbym piękną różę, a nie "Szaleństwo Skowron Majki".
I nosiłbym Pewex szaty, a nie drelich kufajki,
I miałbym homohemofilię, nie chłopskie kurzajki - aaa.
Ach, jak nieprzyjemnie, gdy pot płynie ze mnie
I krew mnie zalewa, bo znów skosiłem drzewa.
Ach, jak strasznie niefajnie, jadąc na kombajnie,
Marzyć, że fajnie strasznie żyto żąć!
(Tiki tiki tiki tiki tak)
Ach, gdybym, gdybym, gdybym, gdybym, gdybym był
Egipskim Ramzesem,
Byłbym jednocześnie Redfordem, Borgiem i prezesem.
Za koszulą miałbym mrówki faraona
I dwa tysiące Ramzesiątek z nieprawego łona - je je je.
Ach, gdybym, gdybym, gdybym, gdybym, gdybym wiedział wtedy,
Co to ropa,
Na pożarcie jej rzuciłbym każdego lwa i chłopa.
A tak dla szpanu lokowałem w piramidy,
Petrodolary zżarły błędu pestycydy - aaa.
Ach, jak nieprzyjemnie, gdy pot płynie ze mnie
I krew mnie zalewa, bo znów skosiłem drzewa.
Ach, jak strasznie niefajnie, jadąc na kombajnie,
Marzyć, że fajnie strasznie żyto żąć!
(Taka taka taka taka jak)
Ach, gdybym, gdybym, gdybym, gdybym, gdybym był
Fachowcem w mieście
Popijałbym Coca-Cola i kwitłbym jak rodzynek w cieście.
Nosiłbym rękawiczki białe i dwa francuzy małe -
W kieszeni, a co! -
I kolorowy telewizor z projekcją, dziś zełgałem - aaa.
Ach, gdybym, gdybym, gdybym, gdybym, gdybym był
Tym fachowcem,
To latałbym zrobionym z rezerw własnym odrzutowcem.
I jeszcze za ten odrzut złapałbym znak jakości "Q",
I kolorową lewatywę i w Tele-Echu interview -
U pani Dziedzic!
Ach, jak nieprzyjemnie, gdy pot płynie ze mnie
I krew mnie zalewa, bo znów skosiłem drzewa.
Ach, jak strasznie niefajnie, jadąc na kombajnie,
Marzyć, że fajnie strasznie żyto żąć!
(Digi digi digi digi dong)
Ach, gdybym, gdybym, gdybym, gdybym, gdybym dziś
Tyle nie marzył,
Pewnie bym jak frytka w pochwałach się usmażył
Za to tylko, że zrobiłem to, co do mnie należy,
A tak tylko będzie notka w prasie: kombajnista Jerzy...
Z powodu braku części zamiennych
skosił 44 mleczne jałowice,
56 fiatów 126p, 64 kury nioski,
tyleż dyrektorów, tyleż sekretarek
i jeden obiekt latający UFO,
które to UFO zaśpiewało razem z Jerzym L.
Ach, jak nieprzyjemnie, gdy pot płynie ze mnie
I krew mnie zalewa, bo znów sko...
I były to największe w historii polskiego rolnictwa żniwa,
oczywiście w literaturze science-fiction - yeah!
Ach, jak nieprzyjemnie, gdy pot płynie ze mnie
I krew mnie zalewa, bo znów skosiłem drzewa.
Ach, jak strasznie niefajnie, jadąc na kombajnie,
Marzyć, że fajnie strasznie żyto żąć!
Ach jak nieprzyjemnie, gdy pot płynie ze mnie
I krew mnie zalewa, bo znów skosiłem drzewa.
Ach, jak strasznie niefajnie, jadąc na kombajnie,
Marzyć, że fajnie strasznie żyto żąć!
Kombajn Bizon, prrr!
minęła godzina dwunasta.
Zapraszamy państwa do wysłuchania "Rolniczego Kwadransu",
a w nim reportażu o Jerzym L.,
kombajniście z PGR-u Gudzewo-Piotrowięta.
Kombajn Bizon, prrr!
Ach, jak nieprzyjemnie, gdy pot płynie ze mnie
I krew mnie zalewa, bo znów skosiłem drzewa.
Ach, jak strasznie niefajnie, jadąc na kombajnie,
Marzyć, że fajnie strasznie żyto żąć!
(Digi digi digi digi dong)
Ach, gdybym, gdybym, gdybym, gdybym, gdybym był
Małym Księciem,
Jedną nóżką stałbym na jednym małym kontynencie.
Kończyną drugą dłubałbym w kosmosie,
A gdybym dobrze zaplanował, to we własnym nosie - aaa.
Ach, gdybym, gdybym, gdybym, gdybym, gdybym był
Tym księciem z bajki,
To kochałbym piękną różę, a nie "Szaleństwo Skowron Majki".
I nosiłbym Pewex szaty, a nie drelich kufajki,
I miałbym homohemofilię, nie chłopskie kurzajki - aaa.
Ach, jak nieprzyjemnie, gdy pot płynie ze mnie
I krew mnie zalewa, bo znów skosiłem drzewa.
Ach, jak strasznie niefajnie, jadąc na kombajnie,
Marzyć, że fajnie strasznie żyto żąć!
(Tiki tiki tiki tiki tak)
Ach, gdybym, gdybym, gdybym, gdybym, gdybym był
Egipskim Ramzesem,
Byłbym jednocześnie Redfordem, Borgiem i prezesem.
Za koszulą miałbym mrówki faraona
I dwa tysiące Ramzesiątek z nieprawego łona - je je je.
Ach, gdybym, gdybym, gdybym, gdybym, gdybym wiedział wtedy,
Co to ropa,
Na pożarcie jej rzuciłbym każdego lwa i chłopa.
A tak dla szpanu lokowałem w piramidy,
Petrodolary zżarły błędu pestycydy - aaa.
Ach, jak nieprzyjemnie, gdy pot płynie ze mnie
I krew mnie zalewa, bo znów skosiłem drzewa.
Ach, jak strasznie niefajnie, jadąc na kombajnie,
Marzyć, że fajnie strasznie żyto żąć!
(Taka taka taka taka jak)
Ach, gdybym, gdybym, gdybym, gdybym, gdybym był
Fachowcem w mieście
Popijałbym Coca-Cola i kwitłbym jak rodzynek w cieście.
Nosiłbym rękawiczki białe i dwa francuzy małe -
W kieszeni, a co! -
I kolorowy telewizor z projekcją, dziś zełgałem - aaa.
Ach, gdybym, gdybym, gdybym, gdybym, gdybym był
Tym fachowcem,
To latałbym zrobionym z rezerw własnym odrzutowcem.
I jeszcze za ten odrzut złapałbym znak jakości "Q",
I kolorową lewatywę i w Tele-Echu interview -
U pani Dziedzic!
Ach, jak nieprzyjemnie, gdy pot płynie ze mnie
I krew mnie zalewa, bo znów skosiłem drzewa.
Ach, jak strasznie niefajnie, jadąc na kombajnie,
Marzyć, że fajnie strasznie żyto żąć!
(Digi digi digi digi dong)
Ach, gdybym, gdybym, gdybym, gdybym, gdybym dziś
Tyle nie marzył,
Pewnie bym jak frytka w pochwałach się usmażył
Za to tylko, że zrobiłem to, co do mnie należy,
A tak tylko będzie notka w prasie: kombajnista Jerzy...
Z powodu braku części zamiennych
skosił 44 mleczne jałowice,
56 fiatów 126p, 64 kury nioski,
tyleż dyrektorów, tyleż sekretarek
i jeden obiekt latający UFO,
które to UFO zaśpiewało razem z Jerzym L.
Ach, jak nieprzyjemnie, gdy pot płynie ze mnie
I krew mnie zalewa, bo znów sko...
I były to największe w historii polskiego rolnictwa żniwa,
oczywiście w literaturze science-fiction - yeah!
Ach, jak nieprzyjemnie, gdy pot płynie ze mnie
I krew mnie zalewa, bo znów skosiłem drzewa.
Ach, jak strasznie niefajnie, jadąc na kombajnie,
Marzyć, że fajnie strasznie żyto żąć!
Ach jak nieprzyjemnie, gdy pot płynie ze mnie
I krew mnie zalewa, bo znów skosiłem drzewa.
Ach, jak strasznie niefajnie, jadąc na kombajnie,
Marzyć, że fajnie strasznie żyto żąć!
Kombajn Bizon, prrr!