Mój portret Trzeci oddech kaczuchy
Tekst piosenki
Przychylony jak konar latarni
Do mordy swego przeznaczenia
Wyglądam dość cynicznie.
Postawiłem swoje wielkie uszy
Jak radary tonące w chmurach
Wyglądam dość cynicznie.
Otworzyłem swoje wielkie oczy
Ze strachu przed tym światem.
Wyglądam dość cynicznie.
Dotknięty przez usta kobiety
Która odgryzła guzik od spodni
Wyglądam dość cynicznie.
Z piórkiem i węglem historii
Która wymazała mi całą twarz
Wyglądam dość cynicznie.
Uwąsowiony czarnym wąsem
I to na białej czapce studenta
Wyglądam dość cynicznie.
Wyglądam dość cynicznie.
Ale nie tragicznie.
Amen.
Do mordy swego przeznaczenia
Wyglądam dość cynicznie.
Postawiłem swoje wielkie uszy
Jak radary tonące w chmurach
Wyglądam dość cynicznie.
Otworzyłem swoje wielkie oczy
Ze strachu przed tym światem.
Wyglądam dość cynicznie.
Dotknięty przez usta kobiety
Która odgryzła guzik od spodni
Wyglądam dość cynicznie.
Z piórkiem i węglem historii
Która wymazała mi całą twarz
Wyglądam dość cynicznie.
Uwąsowiony czarnym wąsem
I to na białej czapce studenta
Wyglądam dość cynicznie.
Wyglądam dość cynicznie.
Ale nie tragicznie.
Amen.