Przyszła era Big Brothera Trzeci oddech kaczuchy
Tekst piosenki
Przyszła era Big Brothera, każdy się rozbiera tera.
Negliżuje się psychicznie.Och jak tam jest fantastycznie.
Ta ma kibić jak Jane Fonda, cały naród ją podgląda.
Gdy wychodzi spod prysznica, pusta prawie jest ulica.
Era. Era. Era Big Brothera. Tera.
Era. Era. Era Big Brothera.
Wszyscy showy oglądają, dyskutują i gadają,
Kto zostanie, kto wyleci, podniecają się esteci.
Szczyt osiągnięć telewizji, kablowanie dziś na wizji.
Lecą słowa, lecą pierze.Dintoira w pokoju zwierzeń.
Era. Era. Era Big Brothera. Tera.
Era. Era. Era Big Brothera.
Tutaj głupek tuż przy snobie. Orwell się przewraca w grobie.
Fale umysłowej nędzy. Dla pieniędzy. Dla pieniędzy.
Co za czasy, co za czasy, by dać zamknąć się dla kasy.
Jak śpiewają "dla kapuchy", rosną im z bezruchu brzuchy.
Era. Era. Era Big Brothera. Tera.
Era. Era. Era Big Brothera.
Dzisiaj w cenie drogie panie jest bywanie na ekranie.
Kontekst nie odgrywa roli. To nie boli. To nie boli.
Romans rudej i łysego, romans chudej i grubego.
Tu na oczach wszystkich ludzi, żądze i erotyzm budzi...
Era. Era. Era Big Brothera. Tera.
Era. Era. Era Big Brothera.
Przyszła era Big Brothera, oko w szoku człek przeciera.
Kiedy patrzy, sam głupieje. Orwell się z zaświatów śmieje.
Ręka, noga, biust na ścianie, na człowieka polowanie.
Z każdej strony kamerują aż ludziska się dziwują.
Era. Era. Era Big Brothera. Tera.
Era. Era. Era Big Brothera.
Panopticum ludzkich typów, pośród sporów oraz krzyków.
Niby serial, lecz na żywo - fotel, chipsy oraz piwo.
To jest raj dla podglądaczy, gdzieś w M-4 czy na daczy.
Też się gapię choć źle gadam. Gapi się też Małysz Adam.
Dudek, Iwan, Kłos i Oli, ZCHN choć brat go boli.
Patrzy całe SLD, AWS i ZHP.
Patrzy Unia i Europa na Wielkiego Brata Chłopa.
Ameryka, cały świat, sławny polski Wielki Brat.
Nawet UFO nagle zbladło i na łeb z kretesem spadło.
Telewizji nowy świat! Z Big Brotherem za Pan Brat!
Negliżuje się psychicznie.Och jak tam jest fantastycznie.
Ta ma kibić jak Jane Fonda, cały naród ją podgląda.
Gdy wychodzi spod prysznica, pusta prawie jest ulica.
Era. Era. Era Big Brothera. Tera.
Era. Era. Era Big Brothera.
Wszyscy showy oglądają, dyskutują i gadają,
Kto zostanie, kto wyleci, podniecają się esteci.
Szczyt osiągnięć telewizji, kablowanie dziś na wizji.
Lecą słowa, lecą pierze.Dintoira w pokoju zwierzeń.
Era. Era. Era Big Brothera. Tera.
Era. Era. Era Big Brothera.
Tutaj głupek tuż przy snobie. Orwell się przewraca w grobie.
Fale umysłowej nędzy. Dla pieniędzy. Dla pieniędzy.
Co za czasy, co za czasy, by dać zamknąć się dla kasy.
Jak śpiewają "dla kapuchy", rosną im z bezruchu brzuchy.
Era. Era. Era Big Brothera. Tera.
Era. Era. Era Big Brothera.
Dzisiaj w cenie drogie panie jest bywanie na ekranie.
Kontekst nie odgrywa roli. To nie boli. To nie boli.
Romans rudej i łysego, romans chudej i grubego.
Tu na oczach wszystkich ludzi, żądze i erotyzm budzi...
Era. Era. Era Big Brothera. Tera.
Era. Era. Era Big Brothera.
Przyszła era Big Brothera, oko w szoku człek przeciera.
Kiedy patrzy, sam głupieje. Orwell się z zaświatów śmieje.
Ręka, noga, biust na ścianie, na człowieka polowanie.
Z każdej strony kamerują aż ludziska się dziwują.
Era. Era. Era Big Brothera. Tera.
Era. Era. Era Big Brothera.
Panopticum ludzkich typów, pośród sporów oraz krzyków.
Niby serial, lecz na żywo - fotel, chipsy oraz piwo.
To jest raj dla podglądaczy, gdzieś w M-4 czy na daczy.
Też się gapię choć źle gadam. Gapi się też Małysz Adam.
Dudek, Iwan, Kłos i Oli, ZCHN choć brat go boli.
Patrzy całe SLD, AWS i ZHP.
Patrzy Unia i Europa na Wielkiego Brata Chłopa.
Ameryka, cały świat, sławny polski Wielki Brat.
Nawet UFO nagle zbladło i na łeb z kretesem spadło.
Telewizji nowy świat! Z Big Brotherem za Pan Brat!